XLT.fora.pl

eddeddi · Wysłany: Pon 22:50, 20 Mar 2006 Temat postu: XLT czy warto?

Jestem szczęśliwym posiadaczem SOVEREIGNA ,jednak chciałbym kupić sprzęt równie dobry na monety i zarazem na wszelki inny złom.Nie boję się elektroniki i mnogości ustawień XLT, tylko może prostszym rozwiązaniem będzie zakup Qatro.Głównie zależy mi na poszukiwaniach monet na terenach nie istniejących wsi.

Van Worden · Wysłany: Wto 13:27, 21 Mar 2006 Temat postu:

Witam!

Jeśli nie boisz się "mnogości ustawień" to sam sobie już odpowiedziałeś

Minelaby, oprócz innych wad, nie nadają się do poszukiwań "wszystkiego", ale tu więcej napiszą pewnie użytkownicy Quatro..

Pozdrawiam

VW

masurjew · Wysłany: Pon 22:45, 27 Mar 2006 Temat postu:

Quatro jest bardzo dobrą maszynką,ale zgadzam się z V W ,że nie jest to wykrywka,,do wszystkiego".Wady: wycinanie koloru leżącego blisko żelastwa [jak większość M] .Dalej-za mały zakres numerów identyfikacyjnych[-10 do+40]..Brak trybu statycznego[choć zasięgi ma bdb].Ergonomia może nie najlepsza,ale można się przyzwyczaić[dla mnie bez problemu] .Zaś do Xlt przekonały mnie: wykres Signa graph,szeroki zakres cyfr VDI[czyli więcej informacji] ,mnogość ustawień i tryb MIXED MODE.Moim zdaniem te zalety sugeruja,że jest to maszynka ,,do wszystkiego". Twisted Evil

A nieistniejące już wioski,do łatwych terenów nie należą. Pozdrawiam

zimek

Witam, czy może Ktoś przeprowadzał już test porównawczy tych dwóch sprzętów tzn. Quattro i XLT ?

yoo2

Witam

Głównie szukam na terenach nie istniejących wiosek właśnie za pomocą XLT.
Moje doświadczenia wskazują, że ten wykrwacz nadaje się do poszukiwań od najdorbniejszego kolorku do grubego, głęboko leżącego żelastwa przy czym jedno nie wyklucza drugiego. Nie wiem jak XLT ma się do Qatro ale mnie White's na dzień dzisiejszy daje wszystko co mi potrzebne do satyswakcji w terenie.
Polecam wybrać się na pole choć na kilka godzin z kimś kto w miarę sprawnie posługuje się XLT i zobaczyć efekty.

Pozdrawiam

yoo2

Van Worden

Witam!

Co prawda dłuzej chodziłem z Explorerem, ale i Quattro się trafiało, więc mogę co nieco napisać tym bardziej, że Quattro można potraktować jako uproszczonego EXa.. Podejrzewam, że Zimka interesuje zasięg

i tu faktycznie Q błyszczy, ale XLT może sobie z tym nie poradzić głównie w bezpośredniej bliskości słonego piasku bądź terenie wyjątkowo silnie zmineralizowanym (pokopalnianym, środkowa Australia?).. Jest jeden haczyk(a kiedy ich nie ma?) - żeby uzyskać max zasięg z Q, trzeba chodzić baaardzo wooolno.. Q nie będzie też tak czuły na kolorowa drobnicę, jak XLT. Można powiedzieć, że ergonomia, szybkość i mixerek przemawiaja zdecydowanie na korzyść XLT, ale trzeba pamietać, że Q jest łatwiejszy w obsłudze..

Pozdrawiam

VW