XLT.fora.pl

Van Worden

Witam!

Tego jeszcze nie wiem, bo nie wiem jak to wszystko będzie wyglądało, ale mogą to być albo podpisy pod projektem nowelizacji albo jakakolwiek forma pomocy merytorycznej.. Potrzebni bedą ludzie trzeźwomyślący, którzy będą w stanie czynnie poprzeć taką inicjatywę. Szczegóły wypracujemy wspólnie

Pozdrawiam

VW

mar

Swego czasu była akcja na forum odkrywcy która miała na celu ,wpłynąć na ustawodawców nowelizujących obecnie istniejącą ustawe.
Z tego co wiem raczej nic z tego niewyszło.Od początku śledze walkę poszukiwaczy o jakieś konkretne ustalenia w gesti przepisów nas dotyczących i jak dotąd skutki są mierne.Dlatego zgadzam się z Vanem że samo się za nas to niezrobi.Inna sprawa że trzeba znależć sposób aby jakoś mądrze i zorganizowanie przedstawić nasz punkt widzenia.Swoją drogą jak by jakiś poseł na sejm poparł nasze postulaty to podejrzewam że miałby duże poparcie w następnych wyborach.Może to jest jakieś rozwiązanie,chociaż obawiam się żeby naszym kosztem nikt nie starał się robić kariery.
Pozdrawiam
Mar

Van Worden

Witam!

Pod spodem wklejam post z forum PS odnosnie listopadowej konferencji OODA [link widoczny dla zalogowanych] Myślę, że wszystko jest jasne?

"...Ponieważ także zostałem zaproszony na tę konferencję sądzę, że zainteresowani zmianami poszukiwacze powinni wypracować wspólne stanowisko. Jak wiecie jestem przeciwnikiem licencjonowania, egzaminowania i jakiejkolwiek formy państwowej kontroli :n
To oczywiście nie oznacza anarchii i wolnej amerykanki, ale wypracowanie takich metod współpracy z archeologami, które gwarantowałyby uczciwość zachowań po obu stronach. Opieram się tu na dobrze mi znanym modelu brytyjskim, który od lat świetnie funkcjonuje i powinien stanowić wzór także dla nas. Obawiam się, że rozwiązania zmierzające do pewnego rodzaju kontroli nad poszukiwaczami, mają na celu bądź rozbicie środowiska poszukiwawczego bądź, jak słusznie zauważył Lipek, przgotowanie gruntu pod czerpanie korzysci finansowych z wprowadzonych zmian (kursy, licencje etc.). Na szczęście problemy te widzi i sympatyzuje z nami część środowiska archeologicznego, w tym osoby o wielkim doświadczeniu dobrze znające realia i problematykę ochrony dziedzictwa archeologicznego w innych krajach.
Pozwolę sobie przypomniec tu część mojego wcześniejszego postu i 7 punktów, które chciałbym by stały się punktem wyjścia do wypracowania wspólnego stanowiska:

Van Worden

Witam!

Kolejna porcja dla tych, którzy śledzą ten wątek tylko na tym forum:

.".. Tu nie chodzi o dostęp do źródeł, bo taki jest tylko trzeba umieć korzystac z literatury i opracowań tematycznych, ale o podstawowe prawo do poszukiwań.
Musimy mieć prawo poszukiwań na każdym terenie, oprócz tych które z takich czy innych powodów objęte są ochroną: rezerwaty i ścisłe stanowiska archeologiczne (takie na których nie dopuszczane są jakiekolwiek prace orne), parki narodowe, wiekszość parków miejskich etc., za zgodą właściciela terenu. Takie poszukiwania powinny się odbywać bez konieczności ubiegania się o dodatkowe zezwolenia.
Musimy mieć prawo do zgłaszania znalezisk odpowiednim organom i w przypadku chęci posiadania przez nich znalezionego przez nas przedmiotu, otrzymania za niego równowartości ceny rynkowej.
To są dwie podstawowe sprawy o które warto walczyć. Czy ogólnokrajowe stowarzyszenie może nam w tym pomóc? Moim zdaniem tak, pod warunkiem, że bedzie w autentyczny i demokratyczny sposób reprezentowało nasze interesy. Władze takiego stowarzyszenia powinny być wybierane w sposób jawny a zasady działania w pełni uczciwe i przejrzyste. Nikt nie powinien byc zmuszany do wstąpienia do takiego stowarzyszenia ani dyskryminowany jako poszukiwacz dlatego, że nie jest jego członkiem. Stowarzyszenie miałoby za zadanie reprezentowanie nas na zewnątrz, organizowanie spotkań, dobrowolnych szkoleń etc.
Świetnym przykładem, który pokazuję do znudzenia, jest organizacja brytyjskich detektorystów, zrzeszająca zarówno osoby indywidualne jak i stowarzyszenia i grupy poszukiwawcze. Oto link do ich "Kodu Postępowania dla Odpowiedzialnych Detektorystów", który został zaakceptowny przez największe instytucje opiniotwórcze i decyzyjne w Wielkiej brytanii, w tym ciała archeologiczne, rządowe, leśne, farmerskie etc. [link widoczny dla zalogowanych] (do odczytania potrzebny darmowy program Adobe Acrobat Reader).
A to link do strony głównej tej organizacji: [link widoczny dla zalogowanych]
To wolne tłumaczenie zalet członkowstwa w NCMD:

widmo

Van, czemu o działalności NCMD oraz o ewentualnej pomocy przy założeniu stowarzyszenia dowiaduję się z Forum, a nie od czynników za to odpowiedzialnych...?Komu zależy na tym, byśmy byli nieświadomi takich możliwości?Masz rację, nie wszystkim jest to na rękę, a sygnały,iż wnet mają być pierwsze egzaminy na "wykopkowe prawko", dowodzą jasno, że jak zwykle mafia działa cichaczem za naszymi plecami...!
Skąd ja to znam...?Jak zwykle później usłyszymy,iż "prowadzono ożywioną dyskusję społeczną", w wyniku której pozostaliśmy z ręką w nocniku,gdyż interes grupki był ważniejszy!
Uważam, że nie należy kapitulować.Jeżeli nawet szanse na zwycięstwo są nikłe, to nie potrafiłbym odmówić sobie przyjemności wbicia komuś drzazgi

P.S. To nie są żarty, z pewnością idą zmiany,jest to nieuniknione.Jeśli nic nie zrobimy,to w mediach załatwią nas raz-dwa.Postraszą chłopów, poszczują społeczeństwo....
Pozdrawiam- wspierający widmo.

franz

Witajcie Panowie!
Powiem może w ten sposób: jeśli o mnie chodzi to jak do tej pory nie miałem problemów z uzyskaniem pozwolenia na program poszukiwań wszystkie miejsca które zaznaczyłem we wniosku byly mi udostępnione,zadne służby graniczne ani lesne nie sprawiają problemów,traktują mnie jak archeologa amatora, czasem mówią nawet skoro musicie to wchodżcie na to moje pole.WKZ na koniec sezonu kataloguje istotniejsze rzeczy które wykopałem i to wszysko.Dodatkowo udostępniają materiały historyczne pomocne w namierzaniu konkretnych miejscówek.Jeśli chodzi o miesca typowo arheo to moim zdaniem powinni tam pracować jedynie profesjonalni archeolodzy którzy kształcili sie w tym kierunku a nie każdy kto kupi wykrywacz i bedzie chciał byc naukowcem.Dla mnie jest dobrze nawet teraz ,dlatego nie rozumiem całego zamieszania oby nie podziałało to odwrotnie do zamierzanego celu.Jeśli zaś będę mógł w czyms pomóc to służę uprzejmie.
Ps:chodzi mi głównie o takie mafie jak je opisuje Widmo które tylko żerują.Pozdrawiam
franz...

Van Worden

Witam!

Widmo - Nikomu nie zalezy na tym by ludzie mieli świadomość jak poszukiwania wyglądają w innych państwach np. w UK.. Trzymać ludzi w ignorancji i wymyślać prawa z sufitu, to jest ich metoda

Wprowadzą obowiązkowe kursy, licencje, opłaty etc.,

Dlatego właśnie tak bardzo potrzebne jest byśmy nie dopuścili do takich zmian. Zgadzam się z Franzem, że obecna ustawa daje nam duże pole do popisu, ale nie każdy potrafi się tak jak on dogadać z archeo i nie wszędzie mozna trafić na przychylne jednostki, które zrozumieja o co chodzi i pomogą. Prawo ma byc jedno dla Wszystkich a nie tylko dla wybranych.

Pozdrawiam

VW

franz

wiam
Sami widzicie jak to u nas jest,"przychylne bądż nie przychylne" jednostki urzędnicze decydują o iterpretacji prawa,tak jak policja z drogówki ,czasami 200 za samą fryzurę Wink

,naprawdę tak jest wszędzie i liczy się to na jakich ludzi trafiamy bądz na ile sami potrafimy coś wywalczyc własną osobowością.
pozdro
fran...

Van Worden

Witam!

Przypominam, że zgłoszenia do wzięcia udziału w konferencji OODA można nadsyłać tylko do 7go listopada, więc proszę tych, którzy jeszcze tego nie zrobili o wypełnienie formularza. Można go znaleźć tu [link widoczny dla zalogowanych]
w pliku Word lub Pdf, lub na stronie 3, listopadowego numeru "Odkrywcy", obok "Apelu do Poszukiwaczy" Smile

Pozdrawiam

VW
P.S. Mam nadzieję, że z kilkoma z Was spotkam się w Warszawie

Van Worden

Witam!

Okazuje się, że zgłoszenie na konferencję można wysłać jeszcze dziś. Proszę więc tych, którzy jeszcze tego nie zrobili o wypełnienie formularza ( link powyżej ).

Pozdrawiam

VW

P.S. Zwłaszcza osoby z Warszawy i okolic ( Strażak - nie śpij

)

Van Worden

Witam!

Poniżej program konferencji OODA:

Indiana Jones

Wydaje mi się że największy problem jest w osobach które celowo włażą na stanowiska archeo i rozkopują je, już parę razy ktoś pytał się mnie w którym miejscu powinien rozkopywać grodzisko aby coś wykopać. Przez coś takiego spora część archeo krzywo patrzy na poszukiwaczy. Ale mimo wszystko archeo raczej są za zmianami, bo obecne prawo jest kiepskie, a poza tym i tak jest martwe - każdy kto chce i tak chodzi i szuka.

kuczman

A ja mam przeczucie ze na konferencji bedzie nagonka- referaty o trzymaniu twarda reka detektorystow itd
Naukowcy moim zdaniem w wiekszosci doskonale rozumieja co dzieje sie na zachodzie i chca tego samego u nas. Czy "gora" na to pojdzie? Zobaczymy.

Van Worden

Witam!

Święte słowa

Cóż, jadę tam własnie z tym przeświadczeniem, ale jednocześnie wiem, że nie mamy nic do stracenia a wszystko do zyskania

Pozdrawiam

VW