Forum XLT.fora.pl Strona Główna XLT.fora.pl
F o r u m X L T - Skarby, Eksploracja, Wykrywacze Metali..
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zmiany w ustawie o ochronie zabytków
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum XLT.fora.pl Strona Główna -> Stare ale jare..
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Van Worden
Administrator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia - Planeta Ludzi

PostWysłany: Śro 14:28, 30 Sie 2006    Temat postu: Zmiany w ustawie o ochronie zabytków

Witam!

Na kilku forach toczą się rozmowy o zmianie w obowiazującej ustwie, wiec i nas to pewnie nie ominie Temat to wkońcu istotny dla nas wszystkich, zaczynam więc rozmowe od własnych propozycji rozwiazania problemu "kradzieży" zabytków, rabunku na stanowiskach archeo etc. To tylko luzno rzucone propozycje i traktujcie je proszę jako punkt wyjścia do szerszej debaty
Jestem przeciwnikiem powiększania biurokratycznej machiny i wtłaczania poszukiwaczy w jakieś kolejne dziwne regulacje prawne

1. Zaczynamy od amnestii dla poszukiwaczy - Ustalamy termin kilkumiesięczny w którym każdy poszukiwacz moze zadeklarować posiadane przez siebie znaleziska i zgłosić je do skatalogowania.
2. Przy każdym wojewódzkim urzędzie konserwatora zabytków tworzymy etat archeologa, którego zadaniem bedzie katalogowanie i rejestrowanie znalezisk dokonanych przez osoby prywatne na terenie danego województwa.
3. Każdy przedmiot otrzyma swój numer identyfikacyjny (określajacy takze precyzyjnie proweniencję przedmiotu np. cmentarzysko etc.) i jedynie zabytki z tym numerem będa mogły być sprzedawane, wymieniane etc.
4. Z katalogami zabytków w pierwszej kolejności będą mogły zapoznać się państwowe muzea, które jeśli będą chciały mieć przedmiot w swojej kolekcji, zobowiążą się do wykupienia go od znalazcy według obowiązujacych cen rynkowych (wyceny dokona ekspert muzeum oraz rzeczoznawca wyznaczony przez znalazcę. Ewentualny spór rozstrzygnie niezależna fundacja dysponujaca środkami na zakup zabytku).
5. Powołanie niezależnej fundacji, której zadaniem będzie wspieranie muzeów w gromadzeniu srodków na interesujące ich zabytki w rękach prywatnych. Fundacja może sie składac z instytucji państwowych oraz prywatnych. Może byc tez zasilana wpływami n.p. z totalizatora sportowego.
6. Przedmioty, którego zakupem muzea nie będą zainteresowane, pozostają w rękach prywatnych, po ich wcześniejszym skatalogowaniu i opisaniu.
7. Żaden przedmiot, który nie został poddany procesowi weryfikacji i nie został odpowiednio skatalogowany, nie zostaje dopuszczony do wolnego obrotu.

Tak to powinno w skrócie wyglądać Smile Zalety takiego rozwiązania: złodziejom nie będzie sie już opłacało niszczyć stanowiska archeologiczne, gdyż żaden szanujacy się antykwariusz nie przyjmie nie sklasyfikowanego towaru. Oczywiście nie eliminuje to do końca pospolitych złodziei i paserów, ale to juz kwestia ministra Ziobro Wink Złodzieje byli, są i będą, ale takie rozwiazanie znacznie zmniejszy ich liczbę a na pewno odrózni ich od uczciwych poszukiwaczy. Urząd konserwatora wojewódzkiego i archeolodzy będą mieć potężną bazę danych o KAŻDYM nowym znalezisku na swoim terenie, co z pewnością zaowocuje zwiększeniem ilości stanowisk archeologicznych w Polsce i ponowna weryfikacją wielu z już egzystujących.. Podniosą się zapewne głosy, że taka amnestia i zgłaszanie wszystkiego zalałaby urzędy konserwatorskie w całym kraju. Zapewne tak, ale trwałoby by to tylko przez jakiś czas (np. przez rok można by w kazdym urzędzie zamiast jednego uruchomic kilka etatów by się z tym uporać) a gdybysmy już nadrobili zaległości, to uzyskalibyśmy swietnie działający system katalogowania zabytków, nie gorszy od tego w Wielkiej Brytanii ( [link widoczny dla zalogowanych] ) i znacznie poszerzylibysmy naszą wiedzę o przeszłości. Do tego dochodzi szansa na uratowanie przedmiotów metalowych codziennego uzytku, które w wyniku intensyfikacji prac rolnych, nawożenia etc., z roku na rok coraz bardziej niszczeją. Koszty opisanej przeze mnie operacji nie są małe, ale na dłuższą metę są znacznie mniejsze od potężnej biurokracji i łapówkarstwa, która pójdzie w ślad za pozwoleniami, egzaminami etc. Sprawi też, że muzea zaczną funkcjonować bardziej prorynkowo a mniej zachowawczo i antyobywatelsko. Droga do porozumienia poszukiwaczy z archeologami prowadzi poprzez wzajemne zrozumienie i uszanowanie wzajemnych praw i kompetencji. Budować powinniśmy na zaufaniu a nie na kolejnych przybudówkach do państwa policyjnego. Smile

Pozdrawiam

VW


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van Worden
Administrator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia - Planeta Ludzi

PostWysłany: Sob 13:35, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Witam!

I co? Nikt nie ma zdania na temat zmian i ustawy, która przecież nas wszystkich dotyczy? Przecież jeśli coś się dzieje "o nas" to dlaczego ma się dziać bez nas? To naprawdę ważne byśmy byli czujni i odpowiebio szybko reagowali bo prawo znowu zostanie uchwalone za naszymi plecami..

Wklejam kolejną porcję dialogu w tej sprawie i proszę o Wasze komentarze:

Cytat:
Witam!

Bodziowet - Zgadzam się z Tobą w pełni gdy piszesz, że nie moze być zgody na poszukiwania na stanowiskach archeo. Taka sytuacja może mieć miejsce jedynie pod opieką i za zgodą archeologa.
Piszesz, że archeolog powinien też pilnować żeby poszukiwacz pozostawał w czasie poszukiwań w warstwie ornej. Podejrzewam, bez urazy, że nie miałeś zbyt wiele do czynienia z wykrywaczem metali? Otóż nie ma najmniejszej szansy by poszukiwacz tę warstwę przekroczył, gdyż najczęściej zasięg graniczny sprzętu na przedmiot np. wielkosci monety, to około 30 cm. a więc całkowicie w obrębie warstwy ornej. O uszkodzeniu stanowiska nie może być nawet mowy, natomiast uratowaniu przed dalszym zniszczeniem ulegną drobne metalowe przedmioty codziennego użytku.
Co do dokumentowania znalezisk to ten problem byłby rozwiązany poprzez katalogowanie znalezisk i ich klasyfikację. Bardzo szybko poszukiwacze nauczyliby się precyzynie określać miejsce i położenie znaleziska. Po raz kolejny zamieszczę tu link, który to udowadnia: [link widoczny dla zalogowanych] to absolutnie wzorcowy przykład współpracy poszukiwaczy z archeologami i dowód na rozwinietą świadomość tych pierwszych, w kwestii ochrony dziedzictwa narodowego. Nie przyjmuję tu kontrargumentu "ale przecież Polacy są inni".. W Wielkiej Brytanii też początki tej współpracy nacechowane były wzajemną nieufnością, ale czas pokazał, że jedynie poprzez dialog i wzajemny szacunek można zbudować coś trwałego.
Sądzę, że stworzenie etatów dla archeologów w WKZ nie będzie problemem jeśli powstałby ów fundusz finansujący pomoc dla instytucji zainteresowanych nabyciem zabytków od poszukiwaczy. Pomyślałem też, że oprócz źródeł prywatnych i środków z totalizatora sportowego, także sprzedaż wykrywaczy mogłaby byc obciążona dodatkowym 10-15% procent, które dystrybutor odprowadzałby do takiego właśnie funduszu. Nie musiałoby to wcale pociągnąć za sobą wzrostu cen gdyż dystrubutorzy doskonale zdawaliby sobie sprawę z tego, że zakup "legalnego i opodatkowanego na rzecz funduszu" wykrywacza, przyciągnie do ich sklepów nowych klientów.
Prosiłeś o info dotyczące poszukiwań poza naszym krajem. Jestem poszukiwaczem, który w Wielkiej Brytanii "kopie" juz od ponad dwudziestu lat i nawet teraz, gdy mieszkam w Polsce, regularnie jeżdżę tam na poszukiwania.
Zaczynam zawsze od namierzenia potencjalnie ciekawych miejsc, poprzez wertowanie odpowiedniej literatury, map etc, czyli dokładnie jak w Polsce. Róznica polega na tym, że tam zaprzyjaźnieni archeolodzy sami mnie informują o polach na których występuje np. ceramika, bo mają świadomość, że poszukuję jedynie w warstwie ornej, której i tak nie będą badać, chyba, że właśnie ktoś taki jak ja przyniesie do klasyfikacji jakieś przedmioty, których procentowo duże nagromadzenie na terenie jednego kawałka pola może świadczyć o tym ,że mamy do czynienia ze stanowiskiem archeo. Ja zresztą zawsze zabieram ze sobą do klasyfikacji także ciekawe kawałki ceramiki, by archeolog mógł na nie rzucić okiem fachowca. Do poszukiwań na polu ornym (innych nie prowadzę) wystarczy zgoda własciciela gruntu. Każdy właściciel wie gdzie na jego terenie znajdują się ścisłe stanowiska i tam oczywiście poszukiwać nie wolno, bo i on nie może tam uprawiać ziemi. Znaleziska są klasyfikowane i katalogowane przez instytucję do której link podałem powyżej. Jeśli znalezisko okaże się cenne, podlega procesowi weryfikacji prawnej według przepisów o "Treasure Trove". W skrócie wygląda to tak, że sprawdza się czy jakieś muzeum nie jest zainteresowane nabyciem zabytku. Jeśli jest, to wyznacza się rzeczoznawcę (znalazca ma prawo do wyznaczenia własnego), który wycenia przedmiot według aktualnej wartości rynkowej i taka jest następne wypłacana znalazcy, który dzieli się nią po 50% z włascicielem gruntu. Pieniądze na zakup pochodzą z funduszu o którym pisałem w poprzednim poście, gdzie gros srodków wpłacane jest z National Lottery, brytyjskiego odpowiednika naszego totalizatora sportowego. Jeśli żadna istytucja nie jest zainteresowana zakupem, wtedy przedmiot wraca do znalazcy. Poszukiwacze, jeśli było ich wiecej na polu w momencie znaleziska, zwyczajowo dzielą się równo między sobą i farmerem. Jest to system sprawdzony i uczciwy (choć takze musiał się "dotrzeć") dzięki któremu muzea nabywaja tylko to co chcą i poszanowane jest prawo do prywatnej własności i badania przeszłości własnego kraju. Dzięki niemu odkryto i odkrywa się co roku mnóstwo nowych stanowisk archeologicznych, w społeczeństwie rośnie swiadomość własnego dziedzictwa kulturowego i nawet w kulturze masowej coraz bardziej poularne stają sie programy na temat wykopalisk, historii etc. Poszukiwacze są najczęściej zrzeszeni w kluby i stowarzyszenia (choć nie ma takiego obowiązku) w których regularnie organizowane są spotkania z archeologami, historykami etc. rzeczy pozostają w rękach prywatnych, wśród kolekcjonerów, którzy wiedzą jak o nie dbać a nie gniją w muzealnych piwnicach. Nikt mi nie wmówi, że "mamy inną mentalność" czy inna jest polska specyfika.. Fakt jest taki, że brytyjskie rozwiązanie działa i po pewnych korektach bez problemu możnaby je przenieść na nasz grunt. Problem w tym, że pewne środowiska w naszym kraju nawet nie chcą dopuścić do tego by szersze rzesze poszukiwaczy wiedziały, że istnieją na świecie prawodawstwa, które z jednej strony nie łamią swobód i praw obywateli a z drugiej zapewniają ochronę i poszanowanie dziedzictwa kulturowego. Być może niektórzy też myślą, że przy okazji wystawiania licencji, uda im sie organizować płatne kursy szkoleniowe dla poszukiwaczy, jak to zauważył ktoś na innym forum:(
Kolejna sprawa to potencjalny wzrost "przypadkowych" odkryć o których pisał Stysz. Otóż tak się na pewno nie stanie jeśli przyjąć założenia o których pisałem w poście powyżej. Fakt katalogowania i konieczność zgłaszania znaleziska, spowoduje stopniowy zanik czarnego rynku i celowej penetracji stanowisk archeologicznych.
Bierzmy przykład z najlepszych i wzorcowych rozwiązań, zamiast tworzyć absurdalne przepisy, które spowodują jedynie, że większość poszukiwaczy zejdzie do "podziemia" a na tym już na pewno nikt nic nie zyska..


Pozdrawiam

VW


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PREM




Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:32, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Prawdopodobnie wiekszosc sledzi burzliwa polemike na forum PS stad brak zainteresowania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yoo2




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:32, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Zmiany w ustawie są potrzebne - czuje to zapewne każdy poszukiwacz, który poważnie mysli o poszukiwaniach. Ja także zaliczam się do osób, które są zainteresowane zmianami, jednakże na chwilę obecną jestem słabo przygotowany do szerszej wypowiedzi na powyzszy temat. Na dzień dzisiejszy powiem, że podoba mi się system wypracowany w Zjednoczonym Królestwie. Można by go "przeszczepić" na polski grunt tzn na jego wzór stworzyć nową ustawę w Polsce. Stworzyć nową a nie przerobić starą.

Nie orientuję sie jednak, która organizacja (z ramienia poszukiwaczy) zajmuje się tą sprawą. Jest nas kilkadziesiąt tysięcy a aktywność naszych przadstawicieli (np. organizacji pozarządowych, federacji itp. zrzeszających poszukiwaczy) jest niedostrzegalna.
Nawiązując do wypowiedzi Spektry z wątku http://www.xlt.fora.pl/viewtopic.php?t=552 : My tutaj sobie popiszemy licząc na to że przeczyta nas archeolog, konserwator, policjant a może poseł i weźmie to pod uwagę. Która z tych instytucji zainteresowana będzie wysłuchiwaniem pojedynczych głosów szeregowych poszukiwaczy. Wybaczcie, cuda tak często się nie zdarzają...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van Worden
Administrator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia - Planeta Ludzi

PostWysłany: Pon 14:40, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Witam!

Prem - na forum XLT jest spora grupa ludzi, która nie wchodzi na żadne inne fora a ich głos jest jak najbardziej potrzebny w tej dyskusji..

Dodam, że dostrzegam coś w rodzaju niechęci (raczej świadomej) do ujawniania szczegółow dotyczących prawa w UK.. Także teksty w rodzaju "ale w Polsce to się na pewno nie przyjmie" pochodzą bardzo często od ludzi, którzy świadomie rozpuszczają bajki na ten temat Tak się składa, że ja wiem jak wyglądaja tam poszukiwania "od kuchni" Prędzej czy później (raczej prędzej) będziemy musieli skłonic kogoś do wyjścia z inicjaywą ustawodawczą, która zmieni to chore prawo Trzeba tylko wykonać pierwszy krok..

Pozdrawiam

VW


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yoo2




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:53, 04 Wrz 2006    Temat postu:

(z wątku o dołkach): Spektra
Cytat:
(...) nikogo nie interesuje zbliżająca sie nowelizacja najważniejszej dla nas ustawy? (...)Przecież jeśli zmiany stworzą coś jeszcze gorszego od tego co jest, to niedługo nie będzie istotne czy ktos zasypuje dołki czy nie


A jaki my mamy teraz mieć na to wpływ? Budzimy sie chwilę przed i szykujemy się do walki?
Bez bicia się przyznaję... zaliczam się do tych, którzy do tej pory nie zrobili nic prócz wypowiadania się na forach w powyższym temacie. To bardzo mało. Wiem i zdaję sobie sprawę, że jeżeli nowe prawo bedzie gorsze od starego to również z przyczyny mojej dotychaczasowej ignorancji tematu.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikador




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:14, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Staż zaledwie kilkumiesięczny, nie uprawnia mnie do zabrania głosu, wydaje się, że jeśli gdzieś funkcjonuje sprawdzony system, to należałoby go "upolszczyć" i wprowadzić w życie. Jak znam mentalność Polską to i tak jesteśmy w stanie poprawić nawet Angielskie przepisy.
Z drugiej strony, nie mam nic, co nie byłoby już znane, może to przez ten krótki staż a może przez brak farta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spectra




Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:25, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Yoo2 - Nie wiem jaki mamy miec na to wpływ i jak to wszystko zrobić ale wiem, że jeśli nie zrobimy niczego to moze być tylko jeszcze gorzej.. Może warto byłoby to obgadać podczas Spektrumowiska?

Pozdrawiam, Spectra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yoo2




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:44, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Spektra, pewnie że warto! Trzeba myśleć, rozmawiać, działać. Być może wśród nas są osoby, które potrafiły by pchnąć sprawę dalej.
Może w ramach stowarzyszenia dało by sie coś więcej zrobić?? Dokument od organizacji zawsze ma większą "moc" niż dokument od zwykłego śmiertelnika.
Z tego co widzę to pomysły jakieś są, rózne. Trzeba wybrać najlepsze rozwiązania, zcalić w jeden tekst i przedstawić do ogólnej wiadomości. Poddać niedługiej, rzeczowej dyskusji, dokonać korekt (zawsze coś wyniknie lub umknie w ferworze walki) i spróbować pchnąć sprawę wyżej.
Ja widzę to tak. Spróbujmy nie ograniczyć się do samej dyskusji tak jak to zwykle bywa.
Pozdrawiam
yoo2.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
schulze




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdańsk

PostWysłany: Pon 19:09, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Witam ! Co prawda mało aktywny ze mnie gosć .ale myslę że coś wypracujemy na spektrumowisku pozdr,schulze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PREM




Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:00, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Nawet slabe ugrupowania kanapowe maja wplyw na ustawodastwo jesli posiadaja lobby i to silne. My w rzeszy ogromnej nie mamy reprezentantow w parlamencie, nie mamy ich nigdzie bo jestesmy duza niezrzeszona grupa i to cala prawda. Zrzeszenie daloby mozliwosc oficjalnego wystapienia do cial ustawodawczych i negocjacji nawet kosztem poparcia jakiejs partii politycznej.
Bicie piany na forum nic nie da. Reprezentujaca nas grupa ludzi mogla by miec wplyw na formowanie korzystnej opinii i co za tym idzie negocjacji zmian. LUDZIE KOCHANI !
Jestesmy wielka grupa ludzi dzialajaca w podziemiu, ktora na zewnatrz postrzegana jest jak grupa hobbystow, jesli nie uzyc okreslenia gorszego. Nie oszukujmy sie ze ktokolwiek bedzie sie z nami liczyl jako grupa nieformalna!!
Jezeli dojdzie do zrzeszenia to co innego. Jako Organizacja zawsze mozna reprezentowac srodowisko na zewnatrz. I nikt nie mow tutaj o licencjach czy innych glupotach. Warunkiem byloby przynalezenie do Stowarzyszenia i juz.
2osoby wprowadzajace bylyby gwarantem ze srodowisko zostalo by ,,wyplukane" z osob nieporzadanych (pewnie ze mnie tez )
I niech sobie robia co chca ci ktorzy nie naleza. Reszta mogla by podejmowac oficjalna wspolprace z archeo i konserwatorami. Po roku - dwoch to MY stawialibysmy warunki wspopracy muzeom. A nie odwrotnie i moze bylo by lepiej. Wtedy mozna delegowac kogos do rozmow w sprawie ZMIAN a teraz????
Wolne zarty nie podejrzewam zeby nowelizacja zmienila cokolwiek, chcialbym sie mile rozczarowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van Worden
Administrator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia - Planeta Ludzi

PostWysłany: Wto 11:58, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Witam!

A jednak bez wątpienia ida zmiany i już tej jesieni odbędzie się na ten temat debata wśród czołowych archeo Zmiany idą z pewnością w kierunku liberalizacji tej ustawy, jednak bezapelacyjnie powinniśmy w tej dyskusji zabrać głos..
Zwróćcie proszę uwagę na ten wątek [link widoczny dla zalogowanych] (na samym końcu) gdzie Stysz próbuje wbić klina pomiędzy "militarystów" a resztę poszukiwaczy, nie oszczędzając nawet starego Van Wordena Oni po prostu wiedzą, że idą zmiany i chcą byśmy nic w tej sprawie nie robili. KONIECZNA JEST MOBILIZACJA NASZYCH SIŁ! Nawiązałem juz pewien dialog w tej sprawie i chciałbym wiedziec na kogo z Was mogę liczyć jesli powstanie szersza inicjatywa by coś z tym fantem zrobić? Na pewno Spektrumowisko bedzie dobrą okazją by sprawy popchnąć do przodu

Pozdrawiam

VW


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PREM




Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:04, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Na mnie mozesz liczyc spokojnie, szkoda ze sie nie spotkamy na Spectrumowisku, ale bede trzymal kciuki i na podpisy sporej rzeszy osob kopiacych w Lublinie mozesz smialo liczyc
pozdr i milej zabawy na Spectrumowisku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van Worden
Administrator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia - Planeta Ludzi

PostWysłany: Wto 15:22, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Dzieki Prem A co do Spektrumowiska, to mam nadzieję, że zmienisz zdanie

Pozdrawiam

VW


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
widmo




Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Wto 20:41, 05 Wrz 2006    Temat postu:


Po raz kolejny czytam uważnie cały temat i...zgadzam się z tym, iz "idzie nowe" i konieczne są radykalne posunięcia,niemniej mam przemożne wrażenie, że ten bardziej ortodoksyjny odłam polskiej archeologii zrobi WszYSTKO,byle tylko nas zdyskredytować...! Ten fach-podobnie jaki inne w kraju- przeżarty jest korupcją i wyjątkowo przebiegłym złodziejstwem w białych rękawiczkach. Wiem co mówię...!Liberalizacja ustawy byłaby dla niektórych z nich prawdziwą tragedią.Dobrze mówi Prem,iż potrzebne jest nam lobby, silni przedstawiciele, lecz najpierw trzeba zlikwidować tarcia wewnętrzne w łonie poszukiwaczy! Jak wspomniał Yoo-jest nas armia, więcej niż ma WP, a co niektórzy mogliby nawet dozbroić armię... .Do rzeczy.Czy ktoś podjął próby skonsolidowania środowiska...?Wszak potrzeba nam przedstawicieli, potrzebny jest...autorytet, który mógłby nas reprezentować.Rzecz w tym, by nasi niektórzy koledzy na podobnych forach przestali przekładać dumę własną i wątpliwą sławę nad interes środowiska....!Myślę, że to głównie oni czynią "złą robotę".Nie sa przy tym powodowani złośliwością, robią to raczej z ... przyziemnej głupoty.A może na tym etapie powinno się np. odbyć spotkanie Adminów takich forów...?Jak narazie to właśnie oni moga reprezentować nas, czyli dół.Może taki zlot "Ziomkostwa" pozwolił by ustalić ogólny plan działania...?Przeciez to właśnie założyciele takich forów robią pierwszy krok, skupiając jakąś gromadę ludzi...!Uważam, że powinni sie spotkać, to może zaowocować wspólnym porozumieniem i połączeniem sił.Poprostu- spotkanie samej "Wierchuszki" forów poszukiwaczy.
Pozdrawiam-widmo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum XLT.fora.pl Strona Główna -> Stare ale jare.. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin